Veni, vidi, vici..
Komentarze: 2
Wrocilam. Dzisiaj do internetu, wczoraj znad morza. Bylo tak, jak mialo byc. Polski, pusty, piekny Baltyk. Odpoczelam i pomedytowalam nad dalszym sensem istnienia. Wbrew pozorm kobietom tez to czasem jest potrzebne. W obecnej chwili siedze sobie na krzeselku, mam pod tylkiem mila poduszke, z glosnika saczy sie stary KULT, okno jest otwarte na osciez, jestem otoczona wspanialym zapachem maciejki i mniej wspanialymi odglosami studentow, ktorzy sobie pija piwo. I zastanawiam sie o czym napisac. Powinno byc to napisane plastycznie, latwo wpadac w ucho i nie zawierac brutalnych tresci. Jeszcze nie zdecydowalam, zeby "wybebeszac" z siebie wszystko..
Wczoraj, kiedy wrocilam juz znad morza i przepelniona misja (mialam zebrac truskawki) udalam sie na dzialke, zaczepily mnie dwie kobiety. Jedna z nich ma ogodek na przeciwko mojego, a druga zaraz obok. Zatem obie zaczely rozczulac sie nad moim dobrym sercem (nie wiem skad im sie wzielo, ze jest dobre i ze w ogole jest). Rozczulaly sie i rozczulaly. W tym czasie ja nienerwowo zbieralam truskawki i usmiechalam sie szeroko do owych kobiet (niech mnie ktos kopnie i powie dlaczego?). Zmrozilo mnie jednak co nastepuje: "Tak.. ale wie pani.. takie dobre dziewczynki.. to zazwyczaj trafiaja na samych drani. Zlych mezczyzn sobie biora na meza. A potem klops."
Otoz to. Klops jak makiem zasial. Zamurowalo mnie, bo ta nieodkryta prawda (do ktorej odkrycia cale zycie mialam zamiar zmierzac) otwarla sie przede mna zbyt szybko i zbyt banalnie. Dowiedzialam sie, ze nie mam szans na mile, szczesliwe zycie z facetem, ktory bedzie dla mnie dobry. I mysle, ze zmienilo to moj swiatopoglad.
I ostatecznie po jaka cholere bylo jechac nad morze i patrzec na te wspaniale fale? Po co bylo wpadac w melancholie i nostalgie za tym, co juz na pewno nie wroci? Wlasciwie po nic. Jestem juz spisana na straty, chociaz tak dobrze sie zapowiadalam. I dlatego oglaszam dzisiaj dzien zaloby po mojej smutnej, zalosnej osobie.
Powroce na tarczy. Jesli zadna starsza kobieta mnie z niej nie zrzuci.
Amen.
Dodaj komentarz